sobota, 31 sierpnia 2013

wszystko jest w porządku, tylko nikt nie jest szczęsliwy

Wczoraj udało mi się przeprowadzić pełną głodówkę, tak wreszcie. Dzisiaj mam w planach rowery z J. lubię jego towarzystwo, jedna z niewielu osób które mnie nie denerwują.Dzisiaj jak na razie zjadłam tylko maliny, jogurt light i kanapkę na obiad ;) Wczoraj próba wreszcie tak jak powinna, już się nie mogę doczekać premiery, ale będzie ekstra. Bilans dodam później, cały już obliczony, nie chce mi się teraz.
___________________________________________________________
jestem, jest i obiecany EDIT. przejechałam ok. 30 km czyli nie tak źle, ostatnia sobota wakacji udana i to mega. Co zrobić żeby zapomnieć .. ? W moim wypadku się chyba nie da, niestety. ;(

31.08.2013r
jogurt light - 80 kcal
maliny - 30 kcal
kanapka - 150 kcal (ciemny chleb oczywiście)
pączek - 150 kcal (malutki był- babcia mnie zmusiła, bo strasznie schudłam to oczywiście tylko ona tak twierdzi)
gryz pizzy - 80 kcal 
kawałek chałki - 90 kcal
580/600, czyli nie jest źle bilansu nie przekroczyłam. Jutro będzie lepiej.


5 komentarzy:

  1. Gratuluje i trzymam kciuki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. 30km to moim zdaniem bardzo dużo. Jaka próba?:)
    Ludzie tacy jak Ty? Co to znaczy? jaka jesteś?

    Trzymaj się chudo<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to znaczy pro ana, o to mi chodziło. ;3
      a co do próby, to jestem członkinią grupy teatralnej ;D

      Usuń
  3. 30 km to sporo ;)) a co chcesz zapomnieć ? nie rozumiem ;)

    OdpowiedzUsuń